poniedziałek, 26 maja 2014

Rozterki

Siedzę w pokoju wypełnionym muzyką , myślami gdzieś fruwam w przyszłości i unoszę się nad wspaniałym wymyślonym życiem .
Chciałabym żeby te moje niektóre myśli się w przyszłości spełniły.
Jest dobrze , pomimo przelotnych negatywnych reakcji psychicznych na drobne kłótnie , jestem opanowana i miła .. co raz mniej pyskuje .
I zastanawiam się jak to jest możliwe .. Em jakim cudem dokonałaś tego wyczynu , czyżbyś wydoroślała .. czy moje życie zaczyna nabierać dorosłego i odpowiedzialnego wymiaru .
Dostałam zaproszenia na wesele .. z osobą towarzyszącą .. starzeję się .
Do niedawna byłam małą zagubioną Em która potrafiła tylko drzeć pysk , śpiewać godzinami dla zabicia gniewu i ciąć się późnymi wieczorami , czym jestem teraz ?
To jest zagadka nie do rozwikłania , godzinami potrafię słuchać klasyki różnego solo na skrzypce i wstawek z pianinem ..
A przychodzi taki czas że tylko mocne metalowe brzmienie zaspokoi moje uszy i ich wymagania dźwiękowe .
Ostatnio zrobiłam dobry uczynek .. A i tak czuję się jakbym co chwilę kogoś krzywdziła i była coś winna . 
Tylko gdy jesteś obok mój mętlik w głowie mija to jest dziwne .. mama śmiałaby się ze mnie że wielce zakochana .. Ale to mi pomaga , w bardzo dużym stopniu , dzięki tobie opanowałam się i co raz mniej pragnę swojej śmierci , zaczynam dostrzegać sens !
A moje ręce są czyste , żadnej rysy ... nie nie myślcie że nie chce tego zrobić .. to za mną chodzi czasem aż prześladuje wieczorem , chęć skrzywdzenia samej siebie za to że istnieje .
Ale nie ! 
Brnę przez to bagno dalej .. !
Wreszcie wszystkim udowodnię że żyję nie na darmo !
Że nadaję się do życia a nie tylko pomiatania mną!
Emily.




Chcę być chuda .