poniedziałek, 16 stycznia 2012


Autoagresja jest taką samą chorobą jak alkoholizm czy narkomania. Może najsłabszą, ale jest... Zaczyna się niewinnie. Potem stacza na dno...
Ta szczera prawda .. czasami tego szczerze nie chcesz .. po prostu wolisz zrobić cokolwiek innego ale nie to, tylko nie możesz twój mózg został już tak zaprogramowany żeby ciąć .. żeby twoje oczy widziały coraz więcej piekeną czerwień krwi .
Ale da się z tego wyjśc po prostu silna wola ..patrzysz na to co robiłeś na biednej ręce i ciągnie cię
żeby zrobic więcej żeby się ranić poczuć ten ból .. ale nie spokojnie policz do 10-ciu.. Amen czas powiedzieć temu koniec . !

1 komentarz:

  1. Autoagresja jest strasznie trudna do wyleczenia. Ja się nigdy nie wyleczyłam do końca. Kiedy już myślę, że jest lepiej, po jakimś czasie znów nachodzą mnie natrętne i trudne do opanowania myśli, żeby ciąć. Już nie na rękach, ale też nogach i biodrach. Pomocy...

    OdpowiedzUsuń