środa, 28 grudnia 2011

Życ ...czy zrezygnować .

Ostatanio myśli przewodnie w mojej głowie to żyć czy po prostu się poddac ..
Czasami brak słów .. na wyrażenie tego jak brak nam tej drógiej połówki do której można się przytulic i wypłakać ..

















"Bo życie to poteżny dar który musimu docenić i dbac o niego " .. Ale ja nie moge czuje że to zycie wygasa ten płomieć który w dzieciństwie był olbrzymi .. teraz wygasa jest już na skraju .. zaraz wygaśnie a razem z nim ucichnie bicie mojego serca i przemina mi przed oczami te dni te wspaniałe dni które spędziłam z przyjaciółmi .. ale przyjda też te w których cierpiałam .. których nie da się zapomnieć i po proostu je przemilczeć .. moje oczy się po woli zamkna jak drzwi które były mi zamykane przed szczęściem . Nie będę mogła poznać świata jaki będzie potem w przyszłości .. nie dowiem się z kim miałabym załozyc rodzine i czy miałabym jakieś pociechy które trzymałyby mnie przy życiu i cieszyłabym się tym jak rosną i maja lepsze zycie nic ja .. nie będe już mogła odwrócic tego co zrobiłam to już po prostu było .. zostało i zostanie w pamięci innych tych którzy zostaną i bedą dalej walczyć z przciwnościami zycia .. ale nie poddadzą się tak jak ja będą walczyć o szczęście choc będzie to bardzo trudne. /By Emi :)
























Jedno jest pewne jesli on by się stawił na moim pogrzebie wstałabym z tego grobu i własnorecznie przypierdo*iłabym mu zniczem .

1 komentarz:

  1. Czyli mam rację :p Heh
    ok niech bądzie aczkolwiek ja osobiście uważam że skoro się kogoś nie lubi to zamiast go obrażać lepiej zainteresować się własnym idolem !

    OdpowiedzUsuń